Zakon Rycerski Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie



Światowa pielgrzymka Bożogrobców do Grobów Apostolskich

W Roku Wiary, w dniach 13-15 września 2013 roku członkowie Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie pielgrzymowali do grobów apostolskich w Wiecznym Mieście. To wielkie wydarzenie poprzedziła Konsulta 62 zwierzchników z 35 krajów reprezentujących około 30 tysięcy członków zakonu, działającego głównie w USA, Kanadzie, Europie i w Ameryce Łacińskiej. Ostatnie takie spotkanie odbyło się w 2000 roku. Zgodnie ze statutem w zgromadzeniach konsulty uczestniczą prócz zwierzchników członkowie władz centralnych, przedstawiciele watykańskiego Sekretariatu Stanu i Kongregacji dla Kościołów Wschodnich. Świadczy to o ścisłym związku zakonu ze Stolicą Apostolską. Przygotowany projekt tekstu (Instrumentum laboris) został poddany dyskusji. Skorygowany statut podkreśla konieczność bardziej zorganizowanego zaangażowania w życie duchowe Kościołów lokalnych i rozszerza obszar działania na Bliskim Wschodzie o Syrię, Turcję i Irak.

Delegacja polskich członków zakonu z osobami towarzyszącymi przybyła do Rzymu 12 września. Przewodnikiem duchowym grupy był ks. Jerzy Bielecki. Dołączył do nas Zwierzchnik Karol Szlenkier, który uczestniczył wcześniej w obradach Konsulty. W kaplicy Domu Polskiego przy via Cassia uczestniczyliśmy we Mszy świętej za spokój duszy ks. Infułata Jerzego Gredki. W koncelebrze wzięli udział ks. Prałat Andrzej Raszpla, ks. Wojciech Michniewicz i ks. Prałat Jerzy Bielecki ceremoniarz kościelny. Lekcję odczytała niżej podpisana, a psalmy zaśpiewał radca Sławomir Ciołek Czarnecki. Na zakończenie Eucharystii Karol Szlenkier wspomniał o niezaprzeczalnej roli zmarłego Infułata w utworzenie polskiego Zwierzchnictwa Zakonu Rycerskiego Grobu Bożego. W kaplicy podziwialiśmy tron z drzewa Ishalacala, na którym siedział Jan Paweł II w 1980 roku w czasie pobytu w Kinshasha w Zairze. Siostra sercanka Remigia oprowadziła nas po muzeum, w którym zgromadzone zostały prezenty ofiarowywane Janowi Pawłowi II. Wśród nich znalazły się Jego portrety, grafiki, rzeźby, księgozbiory, różaniec z obozu koncentracyjnego z Oranienburga, a także zbroja z czasów odsieczy wiedeńskiej. Na uwagę zasługuje kopia Czarnego Krzyża z katedry wawelskiej, a także zdjęcie karetki pogotowia, którą poświęcił polski papież, a później został jej pierwszym pacjentem. Oglądaliśmy też modlitewniki pisane ręcznie z I połowy XIX wieku i jako osobliwość, dwie drewniane tabliczki ze zniszczonymi kartkami z łacińską formułą rozgrzeszenia i 14 pytaniami w języku polskim, dotyczącymi dziesięciu przykazań. To pamiątka po jeńcach polskich z armii rosyjskiej, uwięzionych w 1904 roku w Nagasaki. Zwracały uwagę kafel z wizerunkiem Matki Boskiej ze zrujnowanego monasteru w Kozielsku, wieczne pióro gen. Władysława Andersa, kopia „Ecce Homo” Brata Alberta, namalowana przez Jana Błyskosza z Krakowa, świątki z różnych stron świata. Na dziedzińcu stoi pomnik Ojca Świętego Jana Pawła II dłuta krakowskiego rzeźbiarza Czesława Dźwigaja postawiony jeszcze za życia papieża.

13 września zgromadzeni bożogrobcy z całego świata w Rzymie uczestniczyli w Mszy świętej w Bazylice św. Pawła za Murami, rozpoczynającej trzy dni światowej pielgrzymki Zakonu OESSH. Fenomenem spotkania pielgrzymujących było to, że wszyscy duchowni mogli zgromadzić się wokół ołtarza. Mszy św. przewodniczył oczywiście Wielki Mistrz Kardynał Edwin Frederick O'Brien, który wygłosił homilię. Msza święta została odprawiona w języku łacińskim. Po zakończeniu Mszy św. i po procesyjnym powrocie do zakrystii wręczyłam Wielkiemu Mistrzowi Zakonu OESSH publikację „Piąta Ewangelia” autorstwa męża i mojego, opisującą pielgrzymkę odbytą przez polską gałąź Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego do Ziemi Świętej w kwietniu. Wielki Mistrz otrzymał też wcześniej od Zwierzchnika album na temat historii polskiego OESSH.

O godzinie 15-tej udaliśmy się do Auli Pawła VI. Na wstępie przemówili Wielki Mistrz Edwin Frederick O’Brien, Agostino hr. Borromeo gubernator generalny i arcybiskup Salvatore Fisichello.
O godzinie 17-tej pojawił się Ojciec Święty Franciszek. Wyraził on uznanie dla inicjatywy, jakie bożogrobcy podejmują na rzecz miejsc świętych. Nawiązał do kluczowych słów homilii, wygłoszonej po swoim wyborze w Kaplicy Sykstyńskiej: wędrowanie, budowanie, wyznawanie. Zauważył, że człowiek może pielgrzymować, ale też błądzić. Obecnie często mamy do czynienia właśnie z ludźmi błądzącymi, pozbawionymi ideału życiowego i często niezdolnymi do nadania sensu temu, co dzieje się na świecie. Natomiast wędrowanie bożogrobców odbywa się w dziejach, a zarazem w świecie, w którym poszczególne drogi wiążą się coraz bardziej ze sobą. „Bądźcie świadkami sensu, światła, jakie niesie wiara; umiejcie zachować wielkie bogactwo wartości, mądrości czasów minionych, ale żyjąc intensywnie chwilą obecną, angażując się w dzień dzisiejszy, spoglądając ku przyszłości, otwierając perspektywy nadziei poprzez wasze dzieła, aby nadać społeczeństwu bardziej ludzkie oblicze” - zachęcił papież. Następnie przypomniał, że Zakon Rycerski Grobu Bożego w Jerozolimie należy do najstarszych, nadal czynnych zakonów charytatywnych. Ma posługiwać się miłosierdziem, współczuciem i miłością. Zauważył, że obecna pielgrzymka jego członków ma także cel charytatywny na rzecz chrześcijan w Ziemi Świętej, zwłaszcza najbardziej potrzebujących. Skierował słowa specjalnego pozdrowienia i zapewnienia o codziennej modlitwie za osoby przeżywające tam cierpienia, napięcia i lęki. Zaznaczył też, że działalność bożogrobców rodzi się z coraz głębszego wyznawania wiary, troski o wzbogacenie życia duchowego, z formacji do coraz bardziej konsekwentnego i autentycznego życia chrześcijańskiego. To ważne, gdyż wyznawanie wiary i świadectwo miłosierdzia są ściśle powiązane ze sobą. Przypomniał powiązanie tego zakonu z Grobem Pańskim oraz zachęcił, aby Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały był zawsze centrum ich życia oraz wszelkich planów. „Wierzyć w odkupieńczą moc krzyża i zmartwychwstania, aby dać nadzieję i pokój. Potrzebuje go tak bardzo w sposób szczególny Ziemia Jezusa” -stwierdził. Dodał, że wiara nie oddala od odpowiedzialności, jaką wszyscy musimy podjąć, lecz przeciwnie pobudza do konkretnego zaangażowania, mając na względzie lepsze społeczeństwo.

„Niech Pan wam pomoże, byście byli zawsze przekonanymi i szczerymi ambasadorami pokoju i miłości między braćmi. To On uczyni wasze dzieło zawsze owocnym” - zachęcił bożogrobców.(informacja z Radia Watykańskiego www.deon.pl). Następnie zwierzchnicy podchodzili kolejno do Jego Świątobliwości, by złożyć uszanowanie. Wywoływało to owacje grup, które reprezentowali. Wśród grona zwierzchników znalazło się pięć dam-zwierzchniczek, które miały charakterystyczne czarne welony ze złotym haftem. Rozmawiałam ze zwierzchniczką z Norwegii. Oznajmiła mi, że w ostatnich latach nastąpił znaczny wzrost liczby katolików w jej kraju, dzięki czemu można było tam utworzyć zwierzchnictwo OESSH. W tym czasie niepełnosprawni członkowie zakonu zostali podwiezieni na wózkach inwalidzkich do Ojca Świętego. Poprzez osobę towarzyszącą Jego Świątobliwości podałam mu „Piątą Ewangelię”. Przy opuszczaniu Auli Pawła VI spotkałam z mężem Ryszardem Wielkiego Przeora Zakonu arcybiskupa Fouada Twala. Powiedziałam mu, że w Jerozolimie czeka na niego niespodzianka, czyli wspomniana książka.

14 września przypadało święto Podniesienia Krzyża Świętego, obchodzone zawsze uroczyście przez rycerzy i damy Bożego Grobu. Po porannej modlitwie w autokarze, prowadzonej przez ks. Jerzego odwiedziliśmy dawną papieską kaplicę San Lorenzo, by wejść na klęczkach po Świętych Schodach. Schody, którymi Jezus szedł do Piłata, aby usłyszeć wyrok. Przywiozła je z Jerozolimy św. Helena w 326 roku. Wierni wchodzą po nich na klęczkach, na pierwszym stopniu odmawiając Ojcze Nasz, na 27 następnych Zdrowaś Mario, na ostatnim znowu Ojcze Nasz. Na górze znajduje się Archeiropoieton namalowany przez św. Łukasza, a dokończony wedle tradycji przez aniołów.

W Bazylice św. Jana Chrzciciela na Lateranie, dokąd udaliśmy się na koncert stoi posąg papieża Sylwestra I, w który wmontowano fragmenty z jego grobu. Gdy ma odejść kolejny papież podobno słychać klekotanie jego kości. Wysłuchaliśmy tam koncertu „Urbs beata Jerusalem” w wykonaniu chórów Coro Musicanova, Coro Femminile EOS i pianisty Mario Madonna. Dyrygował Fabrizio Barchi. W pięknym wnętrzu, przy wspaniałej akustyce zabrzmiały utwory Henry Purcella, Giovanniego Pierluigi da Palestrina, Antonio Lottiego, Francisa Poulenca, Felixa Mendelssohna, Beniamina Brittena, Giuseppe Verdiego i Giovanni Battista Pergolesiego. Po koncercie udaliśmy się do Bazyliki Santa Croce in Jerusalem. Dawny kościół pałacowy, powstał na ziemi przywiezionej z Palestyny. Znajdują się w nim: kawałek Krzyża Chrystusa, fragment tabliczki umieszczonej z rozkazu Piłata na krzyżu INRI, palec św. Tomasza, fragment belki z krzyża Dobrego Łotra, kopia Całunu Turyńskiego i relikwie Antonietty Meo (1930-37, zmarłej przedwcześnie dziewczynki, która miała dziwnie dojrzały umysł i pisała listy do Jezusa, bardzo mądre, jak na wiek siedmioletniego dziecka. „On ode mnie czegoś chce. Cały czas mówi do mnie, ale zupełnie nie wiem o co Mu chodzi” - pisała. Następnie udaliśmy się do bazyliki Santa Maria Maggiore na wzgórzu Eskwilin, powstałej za przyczyną Matki Boskiej, która w 352 roku ukazała się we śnie papieżowi Liberiuszowi mówiąc: „tam gdzie spadnie śnieg macie zbudować kościół”. Śnieg spadł w nocy z 4 na 5 sierpnia. Stała tam wcześniej świątynia Junony Lucindy, opiekunki kobiet ciężarnych. W 432 roku rozpoczęła się budowa. Znajduje się w niej sufit ze złota, przywiezionego przez Krzysztofa Kolumba. W ołtarzu - obraz Matki Bożej, który tak został umieszczony, jakby był lekko zawieszony w powietrzu. Część pielgrzymów udała się też do kościoła Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Po godzinie piętnastej przejechaliśmy do Watykanu. Przed Aulą Pawła VI uformowaliśmy orszak procesyjny. Wszystkie damy szły na początku za Krzyżem. Przed nami podążała grupa dam z Porto Rico. Za damami kawalerowie, zwierzchnicy, duchowni zakonu, na końcu władze OESSH i Wielki Mistrz Kardynał Edwin Patrick O'Brien. Ingres 3.500 Bożogrobców do Bazyliki Św. Piotra wyglądał imponująco. Przy ołtarzu głównym pod konfesją Mszę świętą może odprawiać tylko papież, albo jego legat. Wielki Mistrz wystąpił więc z prośbą do papieża Franciszka o możliwość odprawienia Mszy św. z okazji naszej pielgrzymki. Ojciec Święty uczynił go wtedy legatem. Nasi duchowni mieli okazję ucałować papieski ołtarz przed rozpoczęciem Eucharystii.

15 września w niedzielę rozpoczęliśmy dzień od zwiedzania Ogrodów Watykańskich. Weszliśmy przez Porta Perugino przy via della Stazione Vaticana. Ogrody te mają rośliny z różnych kontynentów, ułożone w fontanny, jak na przykład na kształt galeonu z XVII wieku strzelającego wodą z dział. Znajdują się tu grota Matki Bożej z Lourdes, wizerunki Matki Boskiej Jasnogórskiej, Fatimskiej, z Guadelupy. Stoi tam trzykondygnacyjna willa, gdzie mieszka Joseph Ratzinger. To dawny klasztor Mater Ecclesiae, przytykający do murów obronnych wzniesionych za Leona IV. Dawniej stała tu Wieża Leona XIII, jako jego letnia rezydencja. Potem dokonano dobudówki dla służby, gwardii i żandarmerii. Od 1994 roku znajdował się tu klasztor dla sióstr zakonnych, zmieniających się co trzy lata. Teraz kardynał Joseph Ratzinger ma tam 480 m2 do dyspozycji. Zobaczyliśmy też Dom św. Marty. Za Leona XIII znajdował się tu szpital - przytułek dla ubogich, a w czasie II wojny światowej - schronienie dla Żydów i ambasadorów państw, które zerwały stosunki z III Rzeszą. Dom św. Marty, powstały w 1996 roku ma 106 apartamentów, 22 pokoje jednoosobowe, apartament kilkupokojowy, recepcję hotelową, kaplicę, świetlicę, wnętrze w kremowo beżowej tonacji. Prowadzą je córki Bożego Miłosierdzia Wincentego a Paulo. Niestety cały czas padał deszcz, ale mimo to zdążyliśmy na Anioł Pański na Plac św. Piotra, gdzie już zgromadził się ogromny tłum. Schroniliśmy się pod kolumnadą Berniniego, skąd uczestniczyliśmy modlitewnie wraz z Ojcem Świętym. Papież Franciszek powiedział: „ludzkości nie uratuje zasada oko za oko, ząb za ząb. W ten sposób nie wyjdziemy ze spirali zła. Szatan jest przebiegły. Łudzi nas, że naszą ludzką sprawiedliwością możemy ocalić siebie i świat. W rzeczywistości jednak tylko sprawiedliwość Boża może nas uratować. Jakie jest niebezpieczeństwo? Takie że jesteśmy sprawiedliwi i osądzamy innych. Oceniamy także Boga ponieważ myślimy, że powinien karać grzeszników, skazać ich na śmierć, zamiast im przebaczać. Jeśli w naszym sercu nie ma miłosierdzia, radości przebaczania, nie jesteśmy w jedności z Bogiem, nawet jeśli przestrzegamy wszystkich przykazań, bo to miłość nas ratuje, a nie przykazania. Miłosierdzie jest prawdziwą siłą, która może ocalić człowieka i świat przed „rakiem”, jakim jest grzech, zło moralne i duchowe. Tylko miłość wypełnia pustkę, negatywną otchłań, którą zło otwiera w sercach i w historii. Niech każdy w ciszy pomodli się za kogoś, na kogo jesteśmy wściekli, kogo nie lubimy”.

Po Aniele Pańskim deszcz przestał padać, więc część z nas udała się do kościoła św. Onufrego, na wzgórze Gianicola przy Salita di Sant Onoforia. Onufry (z gr. pasterz osłów) żył w Egipcie na przełomie IV i V wieku. Najpierw przebywał w klasztorze koło Hernopolis, potem 60 lat na pustyni koło Tebaidy. Jego odzienie stanowiła jego długa broda i włosy. W 1419 roku bł. Mikołaj z Forca Paleno zrobił pustelnię na Gianicola, a w 1439 roku powstał kościół i klasztor dla hieronimitów, czyli zakonu św. Hieronima. Ujrzeliśmy malownicze arkady, ocienione gałęziami starych dębów. Tam zmarł w 1595 roku Torquato Tasso, autor „Jerozolimy wyzwolonej”. Kardynałem prezbiterem był tam Antonio Barberini (1569-1646), brat papieża Urbana VIII, sekretarz Inkwizycji Rzymskiej, który sądził Galileusza. Gościł tam też Johann Goethe. Od 1903 roku klasztor stanowił własność Zgromadzenia SS Salwatorianek, zakonu założonego w 1888 roku. Papież Pius XII ustanowił 15 sierpnia 1945 roku kościół św. Onufrego centrum duchowym Bożogrobców. A 14 września 1949 roku centralna siedziba Bożogrobców przeniosła się z Jerozolimy do Rzymu. Przy Via Conciliazione znajduje się pałac della Rovere, gdzie urzęduje gubernator generalny Zakonu Bożego Grobu Agostino hr. Borromeo. Obiad zjedliśmy w trattorii przy Via Borgio Pio, gdzie kiedyś jadał kardynał Joseph Ratzinger. Potem zwiedziliśmy Wzgórze Kapitolińskie. Nazwa pochodzi od czaszki, którą kładziono pod fundamenty głównej świątyni. Stał tam zamek i świątynie Jowisza, Junony i Minerwy. W 390 roku p.n.e. Galowie chcieli je zdobyć, lecz gęsi ostrzegły przed niebezpieczeństwem. Staliśmy na placu przed świątynią Santa Maria in Capitolina zbudowaną w 1250 roku. W środku kościoła znajduje się słynna figurka Santo Bambino. Mogliśmy oglądać willę Sophii Loren wzniesioną na wysokim budynku. Na południowym zboczu Kapitolu widać Skałę Tarpejską. Nazwa pochodzi od Tarpei córki wodza rzymskiego, która zdradziła obrońców Tatiusowi, wodzowi Sabinów. W zamian za wydanie obrońców miała wziąć ślub z nim i dostać to, co mają na lewym przedramieniu. Chodziło o złote przedramienniki. Po zdobyciu zamku Sabinowie zarzucili ją tarczami, które mieli na lewym przedramieniu i zrzucili w przepaść. Forum Romanum otacza sześć wzgórz: Kapitol, Palatyn, Celius, Eskwilin, Winimal, Kwirynał. Od VII wieku powstawały tam najważniejsze budowle Rzymu. Następnie udaliśmy się przed Colosseum czyli Amfiteatr Flawiuszów, który został zbudowany w latach 70-80. Eliptyczna budowla ma 188x156 metrów, wysokość 48,5 metra. Mogła zmieścić 50 tysięcy widzów. Odbywały się tam walki gladiatorów, dzikich zwierząt, w przerwach egzekucje przestępców. W/g tradycji ginęli tam pierwsi chrześcijanie.

O godz.18.00 w Bazylice św. Pawła za Murami kardynał Edwin Frederick O'Brien odprawił Mszę św. kończącą pielgrzymkę, a przy okazji dokonał inwestytury francusko - brazylijskiej. W San Paulo powstało tym samym trzecie zwierzchnictwo w Brazylii. Brazylijczycy uczestniczący w inwestyturze zostali przyjęci do Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie i od razu jednego z nich mianowano zwierzchnikiem. Moją uwagę zwróciło to, że kandydaci podchodzili do inwestytury z opiekunem - rycerzem lub damą. Na tej Eucharystii przebywałam wśród dam angielskojęzycznych, obok Japonki. Na znak pokoju objęła mnie, a reszta dam tylko podawała rękę.

16 września w poniedziałek w kaplicy św. Sebastiana bazyliki św. Piotra przy ołtarzu, stanowiącym grób Jana Pawła II arcybiskup Zygmunt Zimowski odprawił dla nas Mszę świętą. Odniósł się do zła przejawiającego się we współczesnym świecie. – „Tak dzieje się, jeśli ktoś działa nie w imieniu Boga, lecz własnym – rzekł w homilii. - Nasze życie ma być podwyższeniem Krzyża Świętego”. We Mszy św. uczestniczył także chór z Tarnowa. Wszyscy byliśmy bardzo wzruszeni mogąc uczestniczyć w Eucharystii jako Bożogrobcy przy miejscu spoczynku błogosławionego Jana Pawła II, który już niedługo zostanie świętym. Po zakończeniu Mszy św. na następną dziękczynną za beatyfikację matki Zofii Czeskiej czekały zakonnice ze Zgromadzenia SS. Prezentek ze znajomą s. Olgą Maślanką, przełożoną generalną z Krakowa.

Potem dowiedzieliśmy się od przewodnika paru szczegółów o bazylice. Powstała ona w 324 roku na miejscu prawdopodobnego ukrzyżowania i pochówku św. Piotra. Zbudował ją cesarz Konstantyn. W 826 roku piraci arabscy ograbili ją, więc papież Leon VI otoczył ją murem obronnym. Nową bazylikę św. Piotra zaczął budować w 1505 roku Juliusz II, a konsekrował ją w 1626 roku Urban VIII. W prezbiterium pod konfesją znajduje się ołtarz, zwany Katedrą św. Piotra. Następnie zeszliśmy do grot watykańskich. Przy kaplicy w której do niedawna spoczywał błogosławiony Jan Paweł II zatrzymaliśmy się, a parę osób razem ze mną uklękło. Następnie przeszliśmy do kaplicy Matki Boskiej Częstochowskiej. Ojciec Albert Szustak z Jasnej Góry opowiedział nam o okolicznościach koronowania obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej w Grotach. - Pytał mnie sekretarz papieża arcybiskup Stanisław Dziwisz, jaki moim zdaniem ślad w bazylice powinien pozostawić po sobie Jan Paweł II. Ja na to: „można by ukoronować obraz Matki Boskiej Jasnogórskiej w grotach”. Pomysł chwycił. Na uroczystej Mszy św. obraz koronował 2 kwietnia o godzinie 7.00 rano kardynał Marian Jaworski, a o godzinie 21.37 papież zmarł. „To tak, jakby to był znak, że teraz może już odejść z Watykanu”. Po wyjściu z bazyliki przeszłam z mężem Ponte Vittorio Emanuele II na drugą stronę Tybru i zawróciłam przez Ponte San Angelo przed Zamek Świętego Anioła. Zbudował go cesarz Hadrian. Jego posąg na szczycie został jednak zastąpiony przez figurę anioła, którego postawił papież Grzegorz Wielki w 590 roku na pamiątkę ustania zarazy, którą wcześniej Anioł chciał zniszczyć Rzym za rozwiązłość, ale potem okazał miłosierdzie. W 1277 roku zbudowano tajne przejście z zamku do pałacu papieskiego.

O godzinie 15,20 odlecieliśmy z lotniska Fiumicino do Warszawy, pełni eucharystycznych wrażeń, szczęśliwi, że mogliśmy widzieć i słuchać papieża Franciszka, który zwracał się do nas Bożogrobców osobiście, dając nam wskazania, co do naszego dalszego postępowania, umocnieni światłem wiary i nadzieją, że zakon nasz odegra jeszcze większą niż dotychczas rolę w Kościele Światowym.

Małgorzata Chojnacka Dzieszyńska DSSH
































© OESSH 2009