Zakon Rycerski Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie



Homilia z racji uroczystości św. Apostołów Piotra i Pawła – Nysa 29 VI 2014

Bracia i Siostry w Chrystusie Panu,
Obchodzimy uroczystość św. Apostołów Piotra i Pawła. Można by rzec, Piotr i Paweł to najpotężniejsze filary Jezusowej budowli Kościoła. Wiemy, że Kościół zbudowany jest on na wierze apostołów w to, że Jezus jest Synem Bożym i naszym Zbawicielem. Zechciejmy zatem nieco bliżej przyjrzeć się tym postaciom oraz ich relacji do zbawczego dzieła.
Piotr (to imię nadał mu Jezus), wcześniej Szymon – syn rybaka Jony z Betsaidy Galilejskiej. Nie miał wykształcenia. Mieszkał w Kafarnaum. Poza połowem ryb dla swojej rodziny, trochę sprzedawał, naprawiał sieci, konserwował łódkę. Chrystus powołał go wraz z jego bratem, Andrzejem, na swojego ucznia. „Ty jesteś Piotr (czyli Skała) i Ja na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.” (Mt 16,18). Te słowa padły w trakcie rozmowy, zaczynającej się od pytania Chrystusa: „«A wy za kogo Mnie uważacie?» To pytanie Jezus stawia na początku swojej drogi do Jerozolimy, czyli drogi do Krzyża i Zmartwychwstania – wydarzeń, z których narodził się Kościół. Chodzi więc o moment przełomowy, decydujący. Do tej pory wielu ludzi przysłuchiwało się Jezusowi, wielu Go podziwiało, wielu było pod wrażeniem Jego osoby, wielu uznawało za proroka. Ale podziw z dystansu, oklaski na widowni – to za mało. Jezus zaczyna tworzyć zalążek przyszłego Kościoła – wspólnoty nie widzów, ale uczestników. Chodzi Mu o ludzi, którzy decydują się iść z Nim dalej, którzy decydują się wciągnąć w Jego historię. Tutaj już nie wystarczy teoretyczna opinia, tutaj niezbędne jest wyznanie, które ma ciężar decyzji. Coż odpowiedział Szymon Piotr: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego».” (Mt 16, 15-16). Na wyznaniu: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego, Chrystus buduje Kościół. Mimo że później Piotr trzykrotnie zaparł się Jezusa. otrzymał miano następcy Pana Jezusa i Jego pierwszego namiestnika na ziemi z poleceniem: Utwierdzaj braci w wierze. Za nim podążył św. Paweł. Kim był św. Paweł?
Urodził się w Tarsie jako Szaweł. Był urzędnikiem, człowiekiem wykształconym, znał języki Otrzymał stosowne wykształcenie należne takim, jak on. Miał możliwość zdobycia wiedzy nie tylko w zakresie mozaizmu, lecz także wierzeń rzymskich i hellenistycznych. Rodzina Szawła należała do stronnictwa faryzeuszów, a więc do najżarliwszych patriotów. Szaweł stał na czele prześladowców, dlatego samo jego imię budziło wśród wyznawców Chrystusa zrozumiały lęk. Gdy jechał w sprawie prześladowań chrześcijan do Damaszku, zjawił mu się Chrystus, poraził go światłem niezwykłym, powalił na ziemię i łaską swoją nawrócił. Tak to z największego wroga chrześcijaństwa Szaweł stał się jego najżarliwszym Apostołem. Najbardziej znamiennymi Jego słowami są słowa z 2. Listu do Tymoteusza: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem.” (2 Tm 4,7).

Moi drodzy,
W dniu dzisiejszym cieszmy się, że w osobach Piotra i Pawła zostały nam dane przykłady wiary i powołania. Piotr i Paweł jawią się jako dwa filary wiary. Na wyznaniu wiary przez Piotra Chrystus buduje swój Kościół. Głosząc Chrystusa Zmartwychwstałego, Paweł tworzy gminy chrześcijańskie – kościoły lokalne. Ich głos się rozchodzi po całej ziemi. Ewangelia jest głoszona na całym świecie, dociera także do Polski. Powstają parafie, budowane są kościoły, wśród nich ten, w którym się znajdujemy: św. Apostołów Piotra i Pawła. Dzieje tej świątyni, zaliczanej dziś do pereł architektury barokowej na Śląsku, związane są z Zakonem Bożogrobców. Zakonnicy osiedlili się w Nysie już w XIII wieku. Najpierw Bożogrobcy podjęli budowę klasztoru i szpitala, po jego pożarze wznieśli zaś w XV wieku kościół św. Krzyża przy Rynku Solnym, przemianowany później przez jezuitów na kościół Wniebowzięcia NMP. W 1622 roku biskup Karol Habsburg przeniósł Bożogrobców do kościoła Minorytów św. Piotra i Pawła za murami miasta, który od 1513 roku był ruiną. Na jego miejscu Bożogrobcy w XVIII wieku wybudowali obecny kościół, w którym się dzisiaj modlimy. Kim byli bożogrobcy?
Bożogrobcy, czyli Zakon Kanoników Regularnych Stróżów Świętego Grobu Jerozolimskiego datuje się od roku 1099, kiedy Gotfryd z Bouillon, Obrońca Świętego Grobu i pierwszy władca Łacińskiego Królestwa Jerozolimy, ustanowił spośród rycerzy, którzy podjęli trud wyprawy krzyżowej, wspólnotę braci przy Bazylice Grobu Bożego w Jerozolimie. Do Polski bożogrobców, zwanych później miechowitami, sprowadził w 1163 roku Jaksa z Miechowa i osadził ich w swych dobrach. Otrzymali oni liczne nadania od książąt, możnowładców, biskupów. Rozkwit Zakonu Bożogrobców miał miejsce w XV wieku, a miechowskie sanktuarium Bożego Grobu stało się jednym z najprężniejszych ośrodków zakonu. Bożogrobcy wprowadzili na ziemiach polskich liturgię i nabożeństwa zaczerpnięte z tradycji jerozolimskiej, wcześniej w naszym kraju nieznane. Spopularyzowali m.in. budowę Bożego Grobu w Wielki Piątek, organizowali uroczystości w Wielkim Tygodniu i w drugą niedzielę po Świętach Wielkanocnych. Oprócz działalności duszpasterskiej członkowie zakonu zajmowali się szpitalnictwem, a w końcowym okresie istnienia również szkolnictwem. Zakończenie działalności zakonu Bożogrobców w Miechowie miało miejsce w 1819 roku. Zakon Bożogrobców, kanoników – osób duchownych, żyjących według reguły św. Augustyna, uległ kasacie wskutek ukazu carskiego.
Trzeba było długich lat, aby Bożogrobcy wrócili do Polski. Powrócili w 1996 roku już nie jako zakon kanoników – osób duchownych, żyjących według reguły św. Augustyna, lecz jako stowarzyszenie osób duchownych i świeckich, wprawdzie nie związanych ślubami zakonnymi, ale złączonych tradycjami i ideałami niesienia pomocy chrześcijanom w Ziemi Świętej.

Jakie są cele tego nowożytnego Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie? Przede wszystkim:
a) umacnianie u członków Zakonu praktyk życia chrześcijańskiego w całkowitej wierności papieżowi i zgodnie z nauczaniem Kościoła oraz zachęcanie ich do przestrzegania podstawowych zasad miłości bliźniego, które Zakon realizuje poprzez świadczenie pomocy chrześcijanom w Ziemi Świętej,
b) wspomaganie instytucji charytatywnych, kulturalnych i społecznych Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej, działających w Łacińskim Patriarchacie Jerozolimy, z którym Zakon utrzymuje tradycyjne związki,
c) obrona praw Kościoła katolickiego w Ziemi Świętej oraz wspieranie go modlitwą indywidualną i zbiorową swoich członków.
Kim są współcześni kawalerowie i damy?
Nuncjusz apostolski w Polsce abp Celestino Migliore, podczas Mszy św. na rozpoczęcie jubileuszu 850–lecia Bożogrobców powiedział, „dziś - nie wymaga się od nowych dam czy kawalerów, aby mieli szlacheckie korzenie; raczej wymaga się, aby byli szlachetni sercem”. „Istota członkostwa w zakonie Bożego Grobu polega na wierze pokornej i radosnej. Gdy osoba dorosła, często zamężna czy żonata, decyduje się wstąpić do zakonu i w związku z tym złożyć w świątyni, podczas specjalnej liturgii, publiczne wyznanie swojej osobistej wiary w Chrystusa, w intymnej komunii z Kościołem i papieżem, to jest to bez wątpienia świadectwo mocnej wiary. Dziś zakon nie opiera się już na zakonnikach-rycerzach, jak to było w jego wczesnej historii, ale na damach i kawalerach całkowicie zanurzonych w życiu społecznym świeckiej wspólnoty. W tym środowisku damy i kawalerowie działają i przekuwają swój wybór na świadectwo wiary, wyrażającej się też przez konkretne czyny”.

A więc świadectwo wiary. Chodzi o to, aby świadectwo życia rycerzy Bożego Grobu było coraz bardziej przejrzyste i wiarygodne. Dzisiaj, gdy wielu naszych braci i sióstr, nawet osoby z najbliższej rodziny, decyduje się porzucić dar wiary otrzymany na chrzcie świętym i odchodzi od Jezusa oraz Jego Kościoła z powodu ułudy bogactwa, trosk doczesnych czy też prześladowań, potrzeba przejrzystego i wiarygodne świadectwa wiary rycerzy Bożego Grobu. Nie możemy być spokojni i bezczynni wobec tych aktów apostazji. Wobec odejścia, kryzysu wiary wielu chrześcijan i ataków pogańskiego świata, nie możemy - jak mówi Benedykt XVI - zgodzić się na to, aby sól wiary utraciła swój smak, a światło było umieszczone pod korcem (por. Mt 5, 13-16). Nie możemy dopuścić do tego, aby zabrakło naszego odważnego głoszenia prawdy o Jezusie i dawania o Nim wiarygodnego świadectwa. Wszyscy musimy zatem z odnowionym zapałem karmić się Słowem Bożym, wiernie przekazywanym przez Kościół, i Chlebem życia, danymi jako wsparcie tym, którzy są Jego uczniami. Jest wiele okazji, aby wyrazić wiarę przez konkretny czyn, aby dać świadectwo , że Jezus jest Bogiem, tak jak czynili to Apostołowie: św. Piotr i św. Paweł. Choćby w ostatnich dniach.

Oto w całym kraju trwają protesty przeciwko sztuce „Golgota Picnic”. Chrześcijanie są poruszeni pokazywaniem w naszym kraju prowokacyjnego i bluźnierczego spektaklu pod znamiennym tytułem „Golgota Picnic”. Można zapytać czy wolność twórczości artystycznej upoważnia do obrazy uczuć religijnych chrześcijan? Dla uczniów Chrystusa jego męka, śmierć i zmartwychwstanie stanowią najważniejsze wydarzenia dotykające głęboko losów człowieka. Dla zakonu Bożogrobców szczególnie. Wspomniany spektakl epatuje wulgarnością, która boleśnie uderza w to, co w chrześcijaństwie najświętsze. Czy taki kształt ma przybierać nasza kultura i sztuka? Czy chrześcijanin też chce mieć udział w promowaniu tego rodzaju pseudokultury? Z uznaniem trzeba odnieść się  do tych, którzy nie poddają się prowokacyjnym próbom narzucenia zdrowemu społeczeństwu wzorców, które niszczą chrześcijańską cywilizację na której zbudowany jest porządek moralny kontynentu europejskiego i Polski. Niszczą to, co budowali przez wieki bożogrobcy. Trudno zgodzić się, aby ten czy inny teatr inne teatr służył niszczeniu dobrych obyczajów w naszym narodzie, trudno również zgodzić się z tłumaczeniem tzw. autorytetów, że jest to sztuka, która miałaby służyć kulturze.

Drodzy bracia i siostry,
Pozwólcie, że na koniec odwołam się do własnego doświadczenia. Jestem księdzem Archidiecezji Częstochowskiej, ale urodziłem się w Miechowie, nazywanym Polską Jerozolimą. Tam spędziłem dzieciństwo i młodość, aż do wstąpienia do Seminarium. W Miechowie zrodziło się moje powołanie kapłańskie. Wielkopiątkowa liturgia Męki Pańskiej w jakiś sposób mnie ukształtowała. I widok kaplicy Grobu Bożego, z której płynie prawda o zmartwychwstaniu Chrystusa. Z okna domu rodzinnego patrzyłem na kościół i zabudowania poklasztorne. W miechowskim kościele byłem ministrantem i tam też odprawiłem Msze św. prymicyjną. Można powiedzieć, że wzrastałem w wierze w oparciu o tradycję i dziedzictwo Bożogrobców.
Dzisiaj, kiedy jestem w tej świątyni, modlę się, abyście odkryli tradycję i dziedzictwo bożogrobców dla wzrostu waszej wiary i dla pożytku Kościoła. W tę uroczystość odpustową św. Apostołów Piotra i Pawła, popatrzcie raz jeszcze na tę świątynię i odkryjcie tę piękną tradycję i duchowe dziedzictwo, które pozostawili w Nysie Bożogrobcy. Tego z całego serca życzę Ks. Proboszczowi, duszpasterzom i wam wszystkim. Szczęść Boże.

Ks. Jerzy Bielecki ESSH

© OESSH 2009