Zakon Rycerski Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie



Tekst homilii wygłoszonej podczas III Miechowskich Dni Jerozolimy
przez J. Bł. abp. Fouada Twala Łacińskiego Patriarchę Jerozolimy
Wielkiego Przeora OESSH

Miechów, 7.09.2014

Ekscelencjo, ks. biskupie Kazimierzu, czcigodni Kapłani,
drodzy przyjaciele i wierni.

Dziękuję Zwierzchnikowi Rycerskiego Zakonu Bożego Grobu, nowemu proboszczowi i kustoszowi sanktuarium świętego Grobu, jak również Burmistrzowi Miechowa i władzom regionu za zaproszenie mnie do dzielenia z Wami radości dzisiejszego święta. Dziękuję o. Jerzemu, mojemu Wikariuszowi generalnemu na Cyprze, który mi towarzyszy, reprezentując jednocześnie Kustodię Ziemi Świętej.

Drodzy bracia i siostry… przynoszę wam pozdrowienia i błogosławieństwo Świętego Miasta Jerozolimy, która na was oczekuje z radością. Jest to wasz Kościół Matka, ponieważ tam są wasze chrześcijańskie korzenie.

Pozwolicie, że rozpocznę od krótkiego komentarza do dzisiejszej Ewangelii: Wychodząc z uczty, Jezus rozpoczyna swoją drogę do Jerozolimy, gdzie czeka go męka i śmierć. Kto chce go naśladować musi dobrze się zastanowić na konsekwencjami tego wyboru. Nie można tej decyzji traktować pobłażliwie; chodzi bowiem o bardzo wymagającą drogę. Trzeba nauczyć się być wolnym od wszelkich zniewalających przywiązań, na pierwszym miejscu do nieuporządkowanych uczuć oraz bogactw tego świata.

Zwracając się do idących za nim tłumów Jezus powiedział: „Jeśli ktoś chce pójść za mną i nie kocha mnie bardziej niż swojego ojca, matki, żony, dzieci, braci i sióstr a nawet własnego życia, nie może być moim uczniem”. Widzimy tłumy szukające Jezusa. Zafascynowani jego słowami, przyciągnięci cudami i być może innymi powodami idą za Jezusem. Mistrz z Nazaretu stara się być bardzo jednoznaczny wobec nich i wobec nas, dlatego mówi, że bycie Jego uczniem to decyzja radykalna, nie uznająca kompromisów. Spotkanie z Miłosiernym Bogiem może mieć bowiem z naszej strony jedynie odpowiedź ekskluzywnej i totalnej miłości.

Historycznie te słowa zostały skierowane do uczniów, którzy szli za Jezusem 2000 lat temu. Dziś Chrystus kieruje je nie tylko do osób życia konsekrowanego, czy wybranych grup jak na przykład Kawalerów i Dam Bożego Grobu lecz do każdego wierzącego. Sednem chrześcijańskiego życia jest bowiem naśladowanie Chrystusa w codziennym postępowaniu. Każdy chrześcijanin, jeśli chce być autentycznym uczniem Jezusa, musi być gotowy odrzucić wszystko co sprzeciwia się temu powołaniu.

Przed takimi niełatwymi wyborami stają chrześcijanie w Polsce i w każdym zakątku świata, ale te wybory są szczególnie dramatyczne na Bliskim Wschodzie, w Syrii, w Iraku czy również w Miejscach świętych na terenie naszego Patriarchatu.

„Kto nie bierze swojego krzyża i nie idzie za Mną, nie może być moim uczniem”. Tak Panie, wiemy to dobrze i tego doświadczamy każdego dnia, my Arabowie chrześcijanie, my Kościoły Kalwarii, my ofiary zaślepionej polityki, która szuka tylko swoich interesów, bez brania pod uwagę naszej obecności.

Drodzy przyjaciele, zaproszenie do podjęcia trudu krzyża jest bezpośrednią konsekwencją ewangelicznej prawdy, że żaden uczeń nie jest większy od swojego Mistrza: naśladowanie Jezusa jest nieodłącznie związane z historią Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, bo jednoczy nas w tajemnicy śmierci i życia z Chrystusem.

Przed nami Jezus doświadczył niesprawiedliwości, wygnania, biedy, niezrozumienia i zdrady. Przed nami Jezus ze wzgórza Oliwnego patrzył na Jerozolimę, widział podziały wśród Żydów, modlił się a nawet płakał nad Jerozolimą, chociaż te święte łzy nie przyniosły widzialnych owoców.

Za przykładem Jezusa, my Patriarchowie katoliccy Bliskiego Wschodu, my Ordynariusze Miejsc Świętych, patrzymy, modlimy się, i czasami płaczemy nad naszą zawikłaną sytuacją, nad prześladowaniem naszych braci chrześcijan.

Tysiące chrześcijan zdecydowało się wyemigrować. Zostawiając Ziemię Świętą szukają gdzieindziej pokoju, pracy i poszanowania ludzkiej godności. Miliony Syryjczyków uciekło do Jordanii, Libanu i Turcji, by ratować własne życie, tracąc wszystko co posiadali: domy, prace, własną ziemię… Ten dramat jest konsekwencją bezdusznej polityki, zaślepionej i niemoralnej, konsekwencją polityki interesów.

Każdy ma swój krzyż, czyli cierpienia i problemy każdego rodzaju… Nie brakuję ich i wam w Polsce: krzyż wojny w sąsiadującej Ukrainie, krzyż rozbitych rodzin, krzyż braku pracy, krzyże choroby i starości. Mimo tej dominującej kultury śmierci i przemocy Ewangelia dzisiejsza zaprasza nas do zaakceptowania tajemnicy krzyża, do gotowości oddania własnego życia i do bycia gotowymi na męczeństwo za chrześcijańską wiarę.

Wielką radością napawa nas fakt, że wśród chrześcijan Iraku, żaden wierzący nie wyparł się wiary za cenę ratowania własnego życia i wielu wolało umrzeć męczeńską śmiercią.

Dźwiganie krzyża nie jest synonimem pasywnej rezygnacji, lecz jest cechą charakteryzującą ucznia Jezusa (Dz 14, 22). Jest to logiczna konsekwencja przynależności do Chrystusowego Kościoła! Jest to uznanie, że chrześcijaństwo jest poważnym wyborem, który wymaga postawienia wszystkiego na jednej szali, nawet posiadanych dóbr i własnego życia.

Jesteśmy wdzięczni Konferencji Episkopatu Polski za inicjatywę dnia solidarności i modlitwy za prześladowanych chrześcijan Bliskiego Wschodu, w Iraku, Syrii, Palestynie jaka miała miejsce 26 sierpnia w uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej, Czarnej Madonny z Jasnej Góry.

Z naszej strony, zapraszamy wiernych w Polsce, aby ten znak solidarności i zatroskania o przyszłość naszych braci i sióstr na Bliskim Wschodzie wyrazili zaangażowaniem w informowanie o dramacie jaki oni przeżywają. Zapraszamy wszystkie wspólnoty Kościołów do jedności w modlitwie o pokój oraz do czynnego wspierania gestami dobroczynności naszych projektów, jak to czynią drodzy nam członkowie Rycerskiego Zakonu Bożego Grobu, którym serdecznie dziękuję i zapewniam o naszej modlitwie.

Dużą radość sprawił nam wybór hasła spotkania papieża Franciszka z młodymi chrześcijanami w Korei, które odbyło się od 14 do 18 sierpnia br. „Młodzieży Azji! Powstań! Obudź się! Chwała męczenników jaśnieje nad tobą” „Jeśli umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że również będziemy z nim żyli” (Rz 6,8). Są to słowa, które chcielibyśmy, aby rozbrzmiały w naszej Europie, zabieganej i obojętnej, zaślepionej i milczącej wobec prześladowań jakich doznają setki tysięcy chrześcijan.

Dzisiaj, pragnę powtórzyć słowa hasła również wam: Młodzi chrześcijanie ukochanej Polski, młodzi Europy obudźcie się i nie zapominajcie o waszych upokarzanych rówieśnikach, ofiarach przemocy, którzy doświadczają męczeństwa w burzonych domach, a nawet w ich profanowanych kościołach. Czujemy wielkie niebezpieczeństwo. Obecność chrześcijańska jest zagrożona w tych miejscach, w których się rodziła, rozpoczynając od Ziemi Świętej.

Zachód nie może w nieskończoność odwracać oczu w inną stronę, łudząc się, że można zignorować tragedię narodów, niszczocą podstawowe wartości budujące ludzkość; a jeszcze gorzej kiedy pozwala sobie na udział w tych atakach i w tym prześladowaniu.

Jezus zmartwychwstał trzeciego dnia, jak oznajmia Pismo, a tradycja wskazuje nam, że było to w roku 33. W świetle tradycyjnych obliczeń można przyjąć, że w roku 2033 przypadnie jubileusz 2000 lat od zmartwychwstania Chrystusa. Ten wielki jubileusz jest szczególną okazją, aby uwypuklić fundamentalne znaczenie zmartwychwstania Chrystusa dla wiary chrześcijańskiej. Żywa wiara w zmartwychwstanie daje siłę, gdyż daje nadzieję. Nie tylko daje siłę do męczeńskiej śmierci, ale daje siłę wiary, która pozwala żyć dobrze, chroni od rozpaczy, od zwątpienia wobec niesprawiedliwości świata.

My chrześcijanie Ziemi Świętej, z waszą pomocą i waszymi gestami solidarności nie będziemy nigdy zawiedzeni i nie poddamy się rozpaczy… bo pamiętamy słowa Chrystusa, Zbawiciela świata: nie lękajcie się, ja jestem z wami… dam wam mój pokój, jakiego świat nie może dać, jakiego nie może dać wojna i jakiego żadne bogactwa materialne również nie dadzą.

Niech wstawiennictwo Najświętszej Dziewicy Maryi oraz przykład tak licznych odważnych i wiernych chrześcijan, pomoże także nam pokonać duchową oschłość naszego czasu, pozwoli odkryć radość Ewangelii, wzmocnić miłość do Ziemi Świętej i odwagę chrześcijańskiego świadectwa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego Pana.

Arcybiskup Fouad Twal
łaciński patriarcha Jerozolimy

© OESSH 2009